Pierwszym rzeczowym wpisem "na temat" bedzie krotka opowiesc o flakonie Guerlain - Metallica.
Zapach wypuszczony z okazji milenijnej rocznicy w limitowanym flakonie o pojemnosci 250ml.
Niestety blyskawicznie zniknal z polek butiku (68 Champs Elysées) z powodu sporu z zespolem Metallica, o przywlaszczenie nazwy. Zostal przemianowany pozniej na Metalys. Podobno zawartosc takze ulegla delikatnej zmianie.
Napisalam podobno - bo mimo posiadania tego pieknego flakonu, nie mialam szczescia/okazji do poznania zapachu :( Ani w wersji pierwszej, ani w wersji ostatecznej.
A teraz spojrzcie na butelke:
Szklane arcydzielo! "Pszczolkowy" flakon ozdobiony srebrnym korkiem i motywami srebrnych pszczol, szyjke oplata zloty sznurek ze znaczkiem logowym firmy. Az chcialoby sie powiedziec "miodzio" ;)
Do tego urocze pudelko:
A tak wyglada moj osobisty pusty flakon:
Na koniec odrobina prywaty ;)
Butelke dostalam, razem z innymi perelkami, od pewnej dobrej duszy wizazowej :)))
Zupelnie bezinteresownie, calkiem za darmo i tylko dlatego, ze wiedziala o moim zbieraniu!
(No, moze jeszcze z powodu grama sympatii ;))
Chcialam jej teraz serdecznie podziekowac!
Jest to najcenniejszy egzemplarz w mojej kolekcji.
Konkrety:
rok produkcji: 2000
grupa docelowa: kobiety
nos: Jean Paul Guerlain
projekt flakonu: Pochet et du Courval
nuty zapachowe (za Basenotes)
glowa - wanilia
serce - bergamotka, gozdzik, ylang-ylang
baza - irys, tonka
[zdj. 1 i 2 zapozyczylam z bloga Victoria's Own]
[zdj. 3 mojego autorstwa ;) ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz