Kolekcjonerskie motto

"Trzeba marzyć tak, jakby się miało żyć całą wieczność i żyć tak, jakby się miało umrzeć jutro." [James Dean (1931-1955)]

22 lip 2019

Loewe - Un Paseo por Madrid

Od roku 2012 marka Loewe zabiera nas na zapachowe przechadzki po Madrycie, mieście będącym synonimem sztuki, pasji i kultury.
W pierwszej serii Emilio Valeros, nos marki, stworzył 8 zapachów na cześć wyjątkowych miejsc:

  • El cielo sobre la Plaza de Oriente
  • Atardecer en los Jardines del Buen Retiro
  • Tras la tormenta en el Jardín Botánico
  • Un balcón sobre el Paseo del Prado
  • El 8 de Gran Vía
  • Amanecer en la bella Cibeles
  • Las tardes de Capricho
  • La Ópera en el Teatro Real (2012/2013)




Każdy z flakonów został zamknięty w luksusowym pudełku z ilustracją i opisem, ozdobiony wstążką w kolorze historii miejsca, o którym opowiada.




W kolejnych latach do serii dołączyło jeszcze 9 kompozycji:

  • Encuentro en el Puente Reina Victoria
  • Descubriendo Colón
  • Tertulia en la Plaza Mayor (2015)
  • Mayrit
  • Primavera en el Mercado de San Miguel
  • Tardes de Domingo en el Hipódromo (2016)
  • De la Mano por la Rosaleda - edycja limitowana (2017)
  • De Marcha por Malasaña (2018)
  • Paseando por la Calle Mayor (2019)
 


Moim ulubionym flakonem jest oczywiście czarny De Marcha por Malasaña...

 


Ale jak się nie ma tego, co się lubi....


To się ma co innego - i tak zupełnym przypadkiem trafił niedawno w moje ręce flakon
"Tras la tormenta en el Jardín Botánico" czyli spacer przez Madryt po burzy w ogrodzie botanicznym....




A jak pachnie w tymże ogrodzie?
Orientalnie!
Dla mojego nosa to z jednej strony klasyczny duet oud-róża, ale z drugiej - dzięki fiołkowi jest pudrowo-delikatny i 'zamglony'. Ostre, oudowe tony wyciszają sie szybko, szafranowa mgiełka znika i zostaje drzewno-rozana, elegancka baza.
Trwałość bardzo przeciętna, dyfuzja w pierwszych 30 minutach spora, po czym zjeżdża na minimum mocy :(



Loewe Un Paseo por Madrid - Tras la tormenta en el Jardín Botánico

Rok powstania: 2012
Nuty zapachowe
głowy: szafran, róża i fiołek;
serca: drzewo sandałowe, paczula i agar (oud);
bazy: wetyweria i piżmo.

Źródła zdjęć:
1. Hola.com
2.



19 lip 2019

Reaktywacja

Reaktywacja?


W poprzedniej formie blog już nie wróci.

Nie czuję się na siłach żeby od nowa zacząć opowiadać zapachowe bajki.
Chciałabym jednak znajdować czas, żeby dzielić się z Wami nowymi szkiełkami.

Przez lata ciszy (sześć :o ) kolekcja rozrosła mi się w pokaźny zbiór szkieł i w dalszym ciągu zagina moją czasoprzestrzeń. Już się nawet w garażu nie mieszczę!

Flakony stoją w pudłach i pudełkach, w sypialni i w garderobie, w witrynkach i szafkach,
na nich i pod nimi. Są wszędzie!
I pewnie tak już zostanie ;)



Na początek pokażę jednego z moich ulubieńców - zapachowych i flakonowych.
Za każdym razem zachwycam się kolorem i fakturą flakonu:



oraz oczywiście przepięknym zapachem.

Pudrowo-kremowy bukiet kwiatowy z otwarcia przechodzi na mojej skórze dość płynnie w nutę ryżowego kleiku (doskonale znaną miłośnikom Kenzo Amour) otuloną smugą kadzidła i drzewną słodyczą, by za chwilę wybuchnąć ponownie upajającą kwiecistosćią.
Dla mnie zapach nie jest słodki, spod górnej warstwy przebrzmiewa wręcz cierpka, 'oudopodobna' nuta.


Na fragrantice można znaleźć plakat reklamowy:






Eaudemoiselle de Givenchy Absolu d’Oranger

Rok powstania: 2015
Nuty zapachowe:
głowy - kwiat pomarańczy, jaśmin i róża;
serca - nuty drzewne, kadzidło i ryż;
bazy - wanilia i fasolka tonka.


Źródła zdjęć:
1. mojego autorstwa
2. https://www.fragrantica.pl/perfumy/Givenchy/Eaudemoiselle-de-Givenchy-Absolu-d-Oranger-29900.html