Pięć najlepszych kompozycji 2023 roku. Moim zdaniem oczywiście 😁
To mój mały wybór, który pokazałam na Instagramie pod koniec grudnia:
Wstęp:
przebodźcowana wrażeniami z Esxence przestałam gonić za premierami, testowałam niewiele i raczej z 'negatywnym' nastawieniem (no bo ileż można, nie nadążam, skąd to/i na to wszystko brać?)
Kupowałam (chciałabym napisać rozsądnie, ale nie, tego się ciągle nie nauczyłam 🙄 ) chaotycznie, i bez sensu, dużej części żałuję - spokojnie wystarczyłyby próbki lub miniatury.
Rozwinięcie:
Ale... trafiłam na 5 premier, które mnie zachwycily, które idealnie wpisały się w mój gust i moje potrzeby,
i które na pewno zostaną ze mna na dłużej 😍
🖤 Hexensalbe - taką ziołowo-lukrecjową wiedźmią miksturę chciałam zawsze mieć, cieszę się, że ktoś ją wymyslił
❤️ L'Interdit Eau de Parfum Rouge Ultime - perfumy na randkę (czerwone szpilki, czerwona szminka - no 1000% kobiecości dla mnie) - wciąż czekam na okazję, by je założyć 🤣
👄 Sticky Lips - to ten rodzaj irysa, który zawsze kochałam, a nie bardzo wiedziałam, gdzie go znaleźć plus skóra i (nie jestem pewna, bo nie mam kota) wrażenie miękkości kociego futra, cudeńko
👜 12th-of-oct-1492 - smolista czarna skóra, która się na mnie pięknie wysładza, z owocowymi
🖤 Hexensalbe - taką ziołowo-lukrecjową wiedźmią miksturę chciałam zawsze mieć, cieszę się, że ktoś ją wymyslił
❤️ L'Interdit Eau de Parfum Rouge Ultime - perfumy na randkę (czerwone szpilki, czerwona szminka - no 1000% kobiecości dla mnie) - wciąż czekam na okazję, by je założyć 🤣
👄 Sticky Lips - to ten rodzaj irysa, który zawsze kochałam, a nie bardzo wiedziałam, gdzie go znaleźć plus skóra i (nie jestem pewna, bo nie mam kota) wrażenie miękkości kociego futra, cudeńko
👜 12th-of-oct-1492 - smolista czarna skóra, która się na mnie pięknie wysładza, z owocowymi
i kwiatowymi niuansami
🎩 Mad Tea Party - zabawny i zwariowany podwieczorek u Kapelusznika, bardzo kapryśny, bardzo fajny,
🎩 Mad Tea Party - zabawny i zwariowany podwieczorek u Kapelusznika, bardzo kapryśny, bardzo fajny,
a jednocześnie tak bardzo inny od 'normalnych' perfum. Moim zdniem (nosem) ma w sobie specyficzny dualizm jedzeniowo-perfumowy: bo i smakowite wątki, i perfumowe. Pozwala mi się czuć jak mała dziewczynka 😋
Jeśli ktoś tu jeszcze zagląda to zostawiam pytanie:
Jak jest u Was? Nowe miłości? Odnalezione święte Graale? Podzielcie się opowieściami w komentarzach.