Kolekcjonerskie motto

"Trzeba marzyć tak, jakby się miało żyć całą wieczność i żyć tak, jakby się miało umrzeć jutro." [James Dean (1931-1955)]

24 maj 2011

Mały test i parę słów wyjaśnienia

Na początek pierwsze słowa wyjaśnienia.

'Jakoś' nie potrafiłam się zabrać za porządne przetestowanie Eau du Coq  i opisanie wrażeń.
Wasze komentarze rozbudziły ciekawość i zachęciły mnie do dzieła.

Tak wygląda 250ml flakon:


Dokładna nazwa to właściwie Eau de Cologne du Coq.
I jak się można było spodziewać, jest to zapach typowo koloński.
Ale jest także czymś więcej. Mimo upływu lat, woda jest nowoczesna w odbiorze.
Jest staruszkiem, który nadąża za terendami w modzie, muzyce i literaturze, wiele przeżył, posiada szerokie horyzonty i dużo zajmujących historyjek do opowiedzenia :D

Otwarcie jest cytrusowo-aldehydowe. Aldehydy wiercą w nosie przez dłuższy czas, ale to właśnie one są tym zaskakującym i nowoczesnym elementem. I to nic, że aldehydów w składzie nie ma. Ja czuję je wyraźnie :D
W pierwszej chwili Eau du Coq skojarzyło mi się z Colonia Assoluta od Acqua di Parma i Echt Kölnisch Wasser - 4711 :) Pewnie przez dużą ilość bergamotki i pomarańczy.
Dalej leci lawenda i paczula w 'parującym' wydaniu, tak bardzo podobnym do Gris Clair :]
Nie potrafię się dziś opędzić od skojarzeń!
Serce zapachu trwa i trwa, stopniowo przycicha, ale dzielnie się trzyma. Bazowy mech dębowy i sandałowiec dochodzą do głosu na krótką tylko chwilę i właściwie wtapiają się w tło. Buchająca, co jakiś czas lawenda, daje o sobie ciągle znać. Zapach umiera w odcieniach żółtych i fioletowych na cytrusowo-lawendowo...


Trwałość, jak na wodę kolońską, dobra.
A kompozycja na piątkę :)))





Nuty raz jeszcze:
nuta głowy: bergamotka, neroli, pomarańcza, cytryna
nuta serca: jaśmin, lawenda, paczula
nuta bazy: sandałowiec, mech dębowy.


Kolejne słowa wyjaśnienia - odnośnie komentarzy.
Sprzęty elektroniczne odmawiają dziś wszelkiej współpracy :]
Nie potrafię dodać komentarza!


Zbiorowo odpowiem więc tu:
dziekuję za gratulacje :)
Chętnie podzielę się zapachami z zainteresowanymi blogerami :D
Proszę o krótkiego @ z adresem i co ma się w przesyłce znaleźć na - magdulenkan@googlemail.com
Wyślę wszystko w miarę możliwości po 20.06, jak będę w PL.

Sabbath, dziękuję za pomoc w sprawie Prowl :*)
Dodałam już brakujące informacje do poprzedniej notatki.




[zdj. wyszukane w necie]

1 komentarz:

  1. Magdulenko, jeśli mi się udało trafić, to bardzo się cieszę. :*
    Twoja recenzja mnie nieco uspokoiła. Nie będzie to "mój zapach". Ale flakonu i tak zazdroszczę. :)

    OdpowiedzUsuń