Każdą nowość muszę przetestować, a najlepiej od razu mieć.
Tym razem skusiła mnie limitowana edycja zapachu Flowerparty.
Flowerparty Limited Edition to radosna, świeża kompozycja. Owocowy koktajl, szalony taniec radości.
Zapach oddaje lekkość i czar letniego dnia. Tak, on taki jest naprawdę.
Otwiera się soczystą mieszanką mandarynki i cytryny z dodatkiem kwaśnego jabłka.
Znacie to uczucie, kiedy kosztując jakiś kwaśny owoc, Wasze ślinianki 'kurczą się' i odmawiają na chwilę współpracy?? Tak dzieje się także w pierwszych sekundach zachłyśnięcia się zapachem FLE.
Po pierwszym cytrusowym szoku dochodzi do głosu słoneczna nuta serca
z dojrzałą, soczystą brzoskwinią i różą ogrodową skąpaną w kroplach rosy.
Przez cały czas trwania zapach jest wilgotny. Nawet zmysłowa, piżmowo-drewniana baza przywodzi na myśl aromat spoconego podczas opalania ciała wylegującego się na drewnianym pomoście nad jeziorem ....
Trzeba tylko mieć niezłe tempo w wąchaniu i wyobrażaniu sobie tego wszystkiego, bo zapach jest ulotny i krótkotrwały, jak popołudnie u schyłku lata....
Jedna do dwóch godzin i czar pryska. Pozostaje miłe wspomnienie.
Żałuję, że po wielkich (nie waham się tego słowa użyć) dziełach jak: Nature Millenaire, Neonatura Cocon czy Neblina lub Venise przyszła pora na maleńkie 'dziełka'. Urocze - owszem, ale jakieś 'niedorobione', pozostawiające niedosyt, rozczarowanie i żal.....
Za to flakonik - mały gadżet, powoduje nieustannego banana na mojej twarzy :D
Rok powstania: 2011
Nos: Philippe Romano
Nuty zapachowe:
głowy: cytrusy, jabłko,
serca: róża, brzoskwinia,
bazy: piżmo, jasne drewna
[Zdj. 1 ze strony genuss.de]
[Zdj. 2,3,4 moja zabawa z IrfanView]
ooooo zgadzam się w 100% z tym co napisałaś Magdulenko, czekam na coś extra, ciekawe czy nie na darmo....
OdpowiedzUsuńotagowałam Cię Magdulenko ;) http://skarbka-nosem.blogspot.com/2011/05/top-10-award.html
OdpowiedzUsuńSkarbeczku, dziękuję :*)
OdpowiedzUsuńA na jakiś HIT z YR też czekam....
Z nieustającą nadzieją.