Hoggar na stronach YR reklamowany jest tak: "Nowa siła rozgrzana tchnieniem pustyni...." lub "gdzie pomiędzy niebem a ziemią wydmy wędrują z wiatrem"...
Taaa. Pustynia...* nie byłam, więc nie wiem czy tam rzeczywiście tak pachnie.
Jednak dla mnie Hoggar jest przede wszystkim zapachem drewnianym, no może z odrobiną egzotyki ;) Kiedy pachnę nim, widzę mój las, czuję mój las.... Jestem w lesie.
Marie-Aude Couture-Bluche (od Givaudan) jest odpowiedzialna za tą kompozycję. Zmieszała w niej cytrusy z cedrem i fasolą tonka.
Cytrusy są tu cierpkie, pierwsze skrzypce gra gorzka bergamotka, cedr z kolei jest jasny, świeżo ciosany - wyraźnie czuję furkające wiórki :) No i tonka osładzająca całość, wygładzająca chropowatą powierzchnię drewnianych bali.
Zastanawiałam się skąd w takim razie i dlaczego czuję w Hoggarze migdały?
Odpowiedź znalazłam w ciekawym artykule Aptekarza Polskiego - tonka pachnie nie tylko wanilią i karmelem :)
Hoggar oddaje całą gamę zapachową tonki - mamy więc podsuszone siano, gorzkie migdały i laskę wanilii (a nie etylowanilinę z torebki :/).
W bazie dochodzi do głosu aromat asfaltowo-gumowy jak w Bvlgari Black. Ten mocny akcent na zakończenie dodaje całości charakteru. Piękna sprawa!
Polecam początkujacym drewniako-maniakom :D
Rok powstania: 2005
Nos: Marie-Aude Couture-Bluche
Nuty: cytrusy, bergamotka, fasola tonka, cedr.
*Hoggar to właściwie masyw górski pochodzenia wulkanicznego w południowej Algierii.
[Zdj.1 - plakat reklamowy YR]
[Zdj.2 i 3 mojego autorstwa]
Bardzo lubię ten zapach:)
OdpowiedzUsuńA ja nie znam. I właśnie postanowiłam poznać.
UsuńJa ostatnio odkryłam go w sklepie YR i oniemiałam, pachnie jak intensywniejsza baza J'Ose skojarzenia z sianem jak najbardziej trafne. Zbieram się do zamówienia sobie flaszki;).
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Będę w okolicy YR w najbliższym czasie, to powącham.
UsuńSabbath :) Hoggar jest bardzo przyjemnym i ładnym zapachem. Nie wiem czy Cię to nie zniechęci :P dostępny jest jednak tak łatwo, że spokojnie przy okazji można spróbować.
OdpowiedzUsuńMagdulenko dziękuję za recenzję ostatnio H. chodził mi po głowie, a tu taka niespodzianka:)
Polu,
OdpowiedzUsuńcieszę się, że trafiłam w dobry czas :)
I cieszę sie, że zaglądasz do mnie :)
Sabb,
Hoggara warto poznać.
No ale ja jestem 'dziwna' i uważam, że czas przeznaczony na poznanie jakiegokolwiek zapachu nie jest czasem straconym :D
Ogromnie lubię Hoggara, dobrze nosi się na mojej skórze choć lubię go także na Moim Mężczyźnie:)Narobiłaś mi ochoty na nowy flakon:D
OdpowiedzUsuń